Pierwszego wieczoru zajrzeliśmy do Victoria Memorial(brytyjska budowla z imponującymi ogrodami wypełnionymi Bengalczykami w każdym wieku). Dobrze było na chwilę uciec od zgiełku, hałasu i kurzu miasta.
Kalkuta uchodzi za stolicę indyjskich intelektualistów, których zapewne jest tutaj wielu. Tak jak wielu jest bezdomnych żebrzących o pieniądze. Kolejny rażący kontrast. Wspaniała architektura wiktoriańska w zestawieniu z całymi rodzinami mieszkającymi na ulicy, wprost u progu imponujących budynków z dawno minionej epoki.