piątek, 8 lutego 2013

Pobudka o 6.30, 10 minut po wschodzie słońca. Wspominałam, że lecę na wakacje? ;) Tutaj dzień jest krótki, szkoda czasu na sen. Jesteśmy na trasie do Chinnar Wildlife Sanctuary, odległe jakieś 60km od naszej bazy wypadowej - Munnar. Mijamy po drodze kobiety idące do pracy na plantacje. Będą zrywać liście herbaty cały dzień a wolne mają tylko w niedziele. One nigdy nie słyszały o  eleganckim rytuale brytyjskiego kolonizatora " tea time at 5 o'clock'...