Dotarliśmy do Bhubaneshwar, Indie wschodnie, skąd mieliśmy ruszać dalej. Utknęliśmy w tym mieście na dwie noce z powodu ogólnokrajowego strajku. Ciężko było dowiedzieć się o co właściwie chodzi, strajkowała kolej, kierowcy autobusów, sklepy i restauracje.
Dzień spędziliśmy na zwiedzaniu orisańskich świątyń. Niestety do ważniejszych wstęp mają tylko wyznawcy hinduizmu. Jednak większość świątyń i przylegających do nich ogrodów, jest otwarta dla wszystkich. Ciekawe jest, że przychodzą tam całe rodziny nie tylko by się modlić. Przychodzą tam by się spotkać, wspólnie zjeść, razem spędzić czas; dzieci by się bawić, młodzi uczyć, starsi żeby skryć się w przyjemnym cieniu budynków. Świątynia jest dla Hindusów miejscem kultu religijnego ale też i drugim domem, miejscem spotkań i rozmów, z pewnością czymś więcej niż tylko świętym budynkiem.