Przy wejściu do Sali Tysiąca Filarów, w Świątyni Minakszi, płaci się wstęp. Nie jest to nic dziwnego gdyby nie dość rażący dla mnie fakt, że obcokrajowiec płaci kwotę dziesięć razy większą niż Hindus.
Mimo wszystko świątynię warto jest zobaczyć. Można uciec tam od hałasu miasta i upałów a także przekąsic indyjskie wynalazki :)