czwartek, 14 lutego 2013

Don't worry be Hampi!

Zgodnie z planem przemieszczamy się dalej. Tym razem z Maduraju powrót do stanu Karnataka. 8.5h w autobusie z klimą i najnowszym bollywoodzkim hitem kinowym na małym ekranie. Następnie 13h w pociągu na całkiem niezłych miejscówkach. Kolejne kulinarne odkrycie podczas podróży - ziemniaczany precel.
Dotarliśmy do Hampi. Pierwszy posiłek: thali, moim zdaniem najgenialniejszy wynalazek kuchni indyjskiej :) nocleg ogarnięty, zachód słońca zaliczony, kolacja udana.