Trzy dni w Bombaju w zupełności mi wystarczyły. Miasto pochłonięte przez konsumpcjonizm dławi się wszechobecnym ubóstwem. Przeogromna różnorodność w jednym miejscu na swój sposób fascynuje, jednak mnie odstraszył hałas i ścisk na każdym kroku.
Mimo wszystko warto odwiedzić Bombaj tętniący życiem jak żadne inne miasto, które pełne jest paradoksów.