niedziela, 14 kwietnia 2013

Jedzie pociąg z (cholernie) daleka...

Ostatnia podróż pociągiem. Za 12 godzin stacja docelowa, Bombaj. Mimo skromnych (czasem nawet braku) warunków, miło będę wspominać podróże "na piętrze"  w wagonie wiecznych przeciągów, gdzie mieszają się zapachy jedzenia z tymi mniej przyjemnymi, gdzie zdarzają się mali, futrzani pasażerowie na gapę, i gdzie obcy sobie ludzie potrafią solidarnie przeżyć wspólnie te kilkanaście (bądź więcej) godzin. A drzwi do każdegi z tych wagonów mówią mi : "Welcome"..